KAJAK PO SZKOLE?
Dlaczego nie? Kilku uczniów i jeden nauczyciel po ostatniej lekcji w tym roku szkolnym zapragnęło wypłynąć na wody Wisłoka, zostawiając za sobą zmęczenie, napięcia i troski. Kajaki szybko pruły spokojną taflę zalewu i pozwoliły na świetną rozrywkę. Gorące słońce nad nami, chłodna woda pod nami i wspólne pragnienie przygody między nami. Jedna chwila, a dała tyle radości. To na początek wakacji. Nie muszą być Hawaje, wystarczy być razem i chcieć tego samego. Czy Jezus nie był między nami? Przecież pływał po jeziorze. Kajak na pewno nie byłby dla Niego wyzwaniem=)…